Czy Twój kot w obecności kocimiętki zaczyna się tarzać, głośno mruczeć, miauczeć oraz domagać się czułości? Nie on jeden – to popularne zioło niejednemu futrzakowi zawróciło w głowie. Jak dokładnie działa kocimiętka? I czy wszystkie koty reagują na nią tak samo?
Co to jest kocimiętka?
Kocimiętka jest rośliną należącą do rodziny jasnotowatych, czyli jest bliską kuzynką lawendy, mięty, melisy oraz bazylii. Wyróżnia się około 250 gatunków tej rośliny. Najlepiej czuje się w strefie umiarkowanej, jest przy tym bardzo powszechna – rośnie w Europie, Azji oraz Afryce, została też sprowadzona przez osadników do Ameryki Północnej. W zależności od gatunku, osiąga wysokość do 120 centymetrów. W okresie kwitnienia można ją rozpoznać po pięknych niebieskich kwiatach.
Naturalnie w Polsce występuje tylko kocimiętka naga, jednak można jeszcze spotkać inne gatunki, takie jak kocimiętka właściwa, wielokwiatowa oraz Mussina.
Dlaczego koty reagują na kocimiętkę?
Warto zacząć od tego, że kocimiętka nie wzbudzi zainteresowania każdego kota. Szacuje się, że około 30% kotów jest odpornych na jej działanie, za co odpowiedzialna jest genetyka. Podatność na kocimiętkę dziedziczy się jako cecha autosomalna dominująca, co oznacza, że płeć nie ma na nią wpływu i wystarczy, że jeden z rodziców kociaka był podatny na właściwości tej rośliny. Ważny jest przy tym wiek kota – kocimiętka nie działa na kocięta poniżej szóstego miesiąca życia!
Kocimiętka miesza kotom w głowach dzięki nepetalaktonowi – organicznemu związkowi chemicznemu, obecnemu w łodygach i liściach rośliny, mającemu właściwości wabiące dla kotowatych. Nie ma przy tym znaczenia stan rośliny, kocimiętka może mieć działanie odurzające zarówno gdy jest żywa, jak i wysuszona. Substancja wiąże się z receptorami w nosie kota, które są odpowiedzialne za stymulację neuronów czuciowych prowadzących do mózgu, zmieniając jego aktywność. Ogólnie rzecz biorąc, nepetalakton działa tak samo, jak feromony. Na wabik reagują jedynie osobniki dojrzałe płciowo, ponieważ tylko takie są w stanie odebrać “odpowiedź seksualną” wysyłaną przez przysadkę.
I odpowiadając na jedno z najważniejszych pytań: kocimiętka w żaden sposób nie uzależnia i jest zupełnie bezpieczna dla pupila!
Jak działa kocimiętka na kota?
Koty posiadające odpowiedni gen w towarzystwie kocimiętki zaczynają się tarzać, chwytać ją łapami, lizać, ocierać się, ślinić, gryźć oraz głośno wokalizować. Zwierzę jest aktywnie zainteresowane wabikiem przez około 10 minut, a następnie przez kolejne pół godziny wydaje się trochę odrętwiałe oraz niezwykle spokojne. Następnie traci zainteresowanie rośliną na około 2 godziny, po czym zabawa zaczyna się na nowo. Roślina zwykle wpływa na koty relaksująco i kojąco, w pojedynczych przypadkach zdarzało się jednak, że samce stawały się przez nepetalakton agresywne. Zachowanie kotek w pewien sposób przypomina ruję.
Czy kocimiętka działa tylko na koty?
Na kocimiętkę w opisany powyżej sposób reagują nie tylko nasze domowe pupile, ale wszystkie kotowate – rysie, lwy, tygrysy. Na ludzi roślina też działa, wprawdzie nie w ten sam sposób co u kotowatych, ale może powodować lekkie halucynacje.
W latach sześćdziesiątych XX wieku mieszano kocimiętkę z tytoniem, a dla zwiększenia efektu mieszankę pryskano etanolem. Wypalenie takiego mixu powodowało uczucie błogości i spokoju oraz halucynacje wzrokowe i słuchowe. Efekt porównywalny był przez niektórych do marihuany, był jednak dużo słabszy.
Kocimiętka w bletce odeszła obecnie w zapomnienie. Stosowany czasem w naszych czasach napar z kocimiętki ułatwia zasypianie i działa uspokajająco, zaś według medycyny alternatywnej kocimiętka łagodzi migrenowe bóle głowy, skurcze mięśni, wzdęcia, niestrawność, bezsenność i nerwowość. Nepetalakton pomaga również w leczeniu anoreksji, wzmagając apetyt.
Ciekawostka: kocimiętka jest nazywana “kochanicą pszczelarzy”. Pszczoły mogą zebrać z jednego hektara tej rośliny aż 800 kilogramów miodu. A z cech przydatnych bardziej powszechnie, nepetalakton skutecznie odpędza komary, pchły, termity i gryzonie.